Przychodzę szukając nauczyciela...
Offline
Spojrzał na niego, pojawiły się przed nim dwa demony w zbroi z mieczami
-Pokonaj chociaż jednego...masz na to pół dnia
Offline
Chwytam za swój miecz i skoncentrowany lecę w stronę demonów.
Offline
Metr od Stojących Demonów się zatrzymuje ...
I wystawiam miecz przed nich...
Offline
Zabił Obydwa demony
- Nie tak ClouD !... ehh... wszystko musze robić sam !
Wzdechnął
- Dobra młody.
Wystawia przed niego małego demonka.
- Uderz go najmocniej jak umiesz.
Offline
Krzywo patrząc na znajomego mi z Kraju OnHass'a ...
Trzymam miecz na boku , obracam się szybko i uderzam w demona starając się jak naj-mocniej.
Offline
demon został rozcięty na dwie części.
-Brawo.
Zaczyna klaskać.
-Ale tego sie można było spodziewać po mroku.
Pomyślał chwilę.
- Zauważyłeś że 50 % siły, zmarnowałeś na dobieg ? Spróbuj teraz sie skupić,biec delikatnie i walnąć najmocniej jak umiesz.
Demon znów się pojawił.
Offline
Odszedłem na kilka metrów i truchtając dobiegłem do demona i wykonałem obrót na jednej nodze następnie wymachując ostrzem miecza i atakując demona.
Offline
- Świetnie !
Krzyknął.
- Nie marnując siły na dobieg, trzasnąłeś go dwa razy mocniej.
Teraz postaraj się lekko podbiec, lekko uderzyć, zajść go od tyłu i uderzyc mocno.
Jak Ci się uda... zdasz.
Przysiadł pod drzewem.
Demon znów się pojawił.
Offline
Wzdychając skupiłem się i wolnym krokiem podbiegłem...
Lekko uderzyłem demona w jego TORS , a następnie przeleciałem mu pod nogami [o ile je ma]
I uderzyłem go w plecy ...
Offline